Mroczni Najemnicy

Iastusthem · Gość

Ork rozejrzał się w tłumie i wypatrzył jakoś krasnoluda. Przedzierając się przez potok ludzi, dotarł w końcu do brodatej postaci. Różnica we wzroście była tak wiela, że aż śmieszyła stojących dookoła. Ork kucnął, by znaleźć się na poziomie krasnoluda.
- Witaj przyjacielu, zacny Adelrinie. Przemyślałem sobie wszystko, tak jak mówiłeś, i jestem gotów. Prowadź.
Krasnal mruknął tylko coś w odpowiedzi, zwinął swój przenośny kramik z bronią wszelaką i ruszył. Pazury, jakie trzymał w rękach ork, sprawiały, że ludzie i elfy raczej schodziły mu z drogi - nikt nie miał ochoty sprawdzić, jak walczy duża kupa mięśni, wspierana przez taki oręż, mająca jeszcze krasnoluda z potężnym młotem u boku do pomocy. I słusznie - ork nie był w nastroju do zabawy. Skupiony w sobie, oczekiwał, co przyniesie przyszłość. Coś mówiło mu, że może to być zły ruch, że czeka go śmierć, ale szybko zagłuszył w sobie ten głos. Był orczym mnichem, który nie powinien znać strachu. Wziął głęboki wdech, zupełnia jak uczono go w klasztorze, i od razu poczuł, że jest mu lżej.
Tymczasem obie postaci dotarły na miejsce. Ork rozejrzał się dookoła, ale nie miał zamiaru niczego komentować - na to przyjdzie jeszcze czas.
- Co teraz, Adelrinie?
- Masz, przeczytaj to. - krasnolud podał orkowi zwój papieru.
- I co chcesz, bym z tym zrobił, przyjacielu? Zjadł?! Zabieraj to, albo potraktuję to jako przystawkę przed zjedzeniem Ciebie! - ork chyba nie był w nastroju do żartów.
- A tak, zapomniałem, że wy, orkowie, niezbyt biegli w sztuce czytania jesteście...
- Oj, żebym Ci nie pokazał, w czym to ja biegły jestem. Czytaj więc, byle głośno. I nie ociągaj się, zbyt długo już z tym zwlekaliśmy.
Krasnolud chcąc niechcąc zmuszony był do spełnienia polecenia orka. Pojedynek był mu zupełnie niepotrzebny, zwłaszcza, że miał jeszcze jeden zwój do odszyfrowania... Dużo łatwiej było przełknąć dumę i po prostu zrobić to, co mówił.
- Zaczynajmny zatem... Jaki jest Twój level...?
- Level? A to ki czart? Nigdy nie splamiłem swojego honoru żadnym levelem!
- O krąg pytają, zielony idioto.
- Nie mogli tak od razu? To 28 w takim wypadku. A Ty nie podskakuj, maluchu.
- Dobrze, już dobrze. Idziemy dalej. Klasa?
- Nie widzać, żem mnich?! A satrapą swego orczego klanu być zamierzam.
- Masz inne post... Masz jakichś bliskich współtowarzyszy?
- Poza Tobą i tym Twoim niezbyt mrocznym kapłanem? Nie.
- Czemu wybrałeś nasze Bractwo?
- Kpisz? Przecież sam mi o nim opowiadałeś. No i ponoć inny nasz wspólny znajomy, Thorad, też tu jest. Miło byłoby również w końcu przenieść się z tego obrzydliwego domatorium w Bractwie Orków. To nie miejsce dla kogoś takiego jak ja - przyszły władca i tyran potrzebuje przestrzeni! Mniemam, że posiadając w swoich szeregach takie maleństwa jak Ty, Adelrinie, z miejscem nie będzie tu problemu. - to powiedziawszy ork uśmiecha się pod nosem.
- Żebyś się nie zdziwił, żebyś się nie zdziwił... Następnym pytaniem jest to o Twój wiek.
- Hmmm... Liczby nie są mą mocną stroną, ale ze dwa tygodnie już będzie, nieprawdaż, Adelrinie? Pamiętam, że ktoś mówił coś o 19 grudnia, ale nie wiem, czy dobrze zapamiętałem...
- Na koniec proszą o obraz z komnaty logowania.
- Komnata logowania? My w Bractwie nie dostajemy własnych komnat, niestety. Ale byłem ostatnio u malarza i mam od niego swój wizerunek. Musi im wystarczyć, bo drugiego nie zrobię, za dużo kosztują. Przeklęci artyści, myślą, że ich dzieła są aż tak wartościowe... - to mówiąc, podaje krasnoludowi wyciągnięty z kieszeni, starannie złożony na czworo obrazek.
- Coś jeszcze, Adelrinie?
- Nie, na liście więcej nic nie ma.
- Czyli znów pozostaje czekanie... Ech.

***OOC***
Screen: i43 . tinypic . com/6hm3w8.png

O mnie: 21 lat na karku. Pochodzę z lepszego z dwóch miejsc, jakie w związku ze studiami miał do wyboru Drag... Tfu, Adelrin. Czyli że Kraków (jak mogłeś wybrać Wrocek, Adelrinie?!). Informatykę studiuję już trzeci rok. Grywam różnie, aczkolwiek w godzinach mniej nocnych (znaczy po 23 raczej mnie nie będzie - bo ja tu już słyszałem o wyprawach do 2 nad ranem - niestety, w takich udziału wziąć nie będę mógł). Z Adelrinem i Pho... Kurcze, wy tu wszyscy musieliście nicki pozmieniać?! Thoradem więc... Znamy się z Traviana - w Republic zabawnie było =] Nie potrzeba języka łamać przy moim własnym nicku (i tak, na początku jest duże i, nie l, bo Adelrin początkowo zamiast Iastusthem wpisać, wpisywał lastusthem), wystarczy do mnie M mówić (ale TEN M, nie TA M - dla bardziej hardcore'owych fanów Błąda)(o historię obecnego, Allseronowego nicka nie pytajcie, bo nie ma. Po prostu wyprodukowany randomowym generatorem na SeventhSanctum). Lubię RPGi (ech, w końcu będzie trzeba zebrać drużynę i zagrać coś więcej w starym dobrym D&D), z chęcią więc coś poklimacę, jeśli będzie okazja. Kox też mi nie przeszkadza, dobrze czasem coś pozabijać =] Oprócz tego książki, bardziej jednak SFy niż fanasy, które już mi się przejadło. Dalej trochę mangi/anime [głównie jakieś ecchi lub gorzej Wink

xD]. Oczywiście Sieć, programowanie, w końcu inaczej bym się na studia normalne jakieś wybrał, jak choćby dziennikarstwo czy filologia angielska.

W L2, jak pisałem, gram od niedawna - bo naszego wspólnego epizodu z Adelrinem (zresztą, to było L czy L2?) na jakimś hrate dawno, dawno temu nie liczę (no, ale w dzień żeśmy chyba do 50 poziomu doszli =]). Nie jestem jakimś zagorzałym fanem PvP, zapewne dlatego, że nie jestem megapr0uberhiper wymiataczem, który potrafi wcisnąc jednocześnie 30 klawiszy, rzucić 20 zaklęć, rozpoznać od razu dowolny item postaci przeciwnej i z dokładnością do 5 miejsc po przecinku obliczyć wszystkie jej statystyki. Wiem, że gram (czy tam będę grał, bo to po 40 levelu) Tyrantem, ale to dlatego, że Adelrin tak polecił Razz

Jak trzeba, mogę walczyć i ginąć, no problem, ale zapewne będą tacy, co potrafią szybciej ode mnie przyciski wciskać. To tak, żeby nie było potem pretensji, że nie powiedziałem i wszyscy myśleli coś innego.

Na IRCu tak czy tak siedzę, więc z chęcią poidle'uję na jeszcze jednym chanie =]

Odnośnie takiego trochę starszego żartu: mn . fora . pl/font-color-red-rekrutacja-font,2/madis,1301.html#11387 -- to oczywiście jest to 1/2 * x^2 + C -- co wyście tak o stałej przy całce nieoznaczonej pozapominali, co?

Thorad

No to tak - jak najbardziej polecam, troszkę czasu spędzonego z tym osobnikiem mnie wiąże i za bardzo mi nie podpadł, więc uznajmy, że jest spolegliwy :]

Anatia

[link widoczny dla zalogowanych]

Haxedeus

Jak zwykle nie czytam opowiadan w podaniu, tak twoje wyjatkowo mnie wciagnelo, jako ze nawet na temat (choc za krasnala to nie jeden sie obrazi, ale mogles jeszcze nie wiedziec, ze tu krasnoludy zyja hehe).

Ponadto wydajesz sie byc do rzeczy. Co do wciskania 20 klawiszy naraz i rozpoznawania itemow w rekach wroga to tez tak jak i ty mowilem. Ale przywykniesz, prawa reka ci spuchnie dwukrotnie od klikania myszki, lewa czterokrotnie od F1-12. Z czasem kupisz sobie przystawke - klawiature pod nogi i bedzie git Very Happy

Gość

Adelrin

I ja również go polecę, i od razu uprzedzam,ze poza momentami kiedy jego przerośnięte ego dochodzi do głosu i chce podbijać świat, jest zupełnie niegroźny.

PS: Możesz być pewny,że za to "schylanie się" i "maleństwo" jeszcze się z Tobą policzę... ooj tak...

Gość

Haxedeus

tam jest "mnie", tylko "m" zalozylo plaszczyk na niewidzialnosc.

Gość

Zarth

Gość

mrok

Odszukaj osoby imieniem Kathir , ostatnimi czasy po zmroku kroczy.