Mroczni Najemnicy

Neryl

Do drzwi siedziby najemników rozległo się pukanie.
- Kogo tam po nocy niesie i to w taki deszcz?
Drzwi ustąpiły pod silnym pchnięciem. W drzwiach stała wysoka postać w zniszczonej tunice z kapturem na głowie. Postać sięgnęła ręką do kaptura zdejmując go energicznym ruchem. Siedzącym w izbie ukazało się mroczne oblicze z wyjątkowo paskudnym uśmiechem. Mroczny mag obnażył kły w uśmiechu i rzekł.
- Wróciłem Bracia i Siostry... - Rozejrzał się po sali. - Wiele się tutaj zmieniło pod moja nieobecność, pewnie moja komnata już zajęta. - Przekroczył próg. - Mam nadzieję, że chociaż miejsce przy kominku sie znajdzie i odrobina strawy dla strudzonego wędrowca. Na twarzy cały czas błąkał mu się wyjątkowo paskudny uśmiech...

Ihriel

Wśród ciemnolicych najemników niewyraźnie dostrzegł jedną postać, której kolor skóry znacząco kontrastował z resztą przy stole zasiadających. Postać ta uniosła się i zwiewnym krokiem wyszła z półmroku, zmierzając ku wędrowcowi.
- Tak - zamruczał pod nosem mag, kiedy już wyraźnie ukazała się jego oczom w wyraźniejszym świetle wiszącego u powały żyrandola - Szyszka - mruknął do siebie - wzrok mnie nie myli.
Elfka stanęła przed nim, dygnęła delikatnie i ledwie słyszalnym śpiewnym głosem powiedziała.
- Witaj wśród swoich. Tak, wzrok Cię nie myli - w kąciku ust pojawił jej się szelmowski uśmieszek - Leśna Siostra wśród Mrocznych Najemników. Jak się niedługo przekonasz, nie tylko jedna.
Wskazała mu miejsce przy stole i poprowadziła ku braci.

Neryl

Mroczny spojrzał na elfkę, z gardła wydobyło mu się warknięcie, lecz szybko się opanował. Na twarzy zastygła maska obojętności i sztywno skłonił się leśnej elfce.
- Wiele musiało się zdarzyć, że noga leśnej przestąpiła próg siedziby, jeszcze więcej, że leśna jest w szeregach najemnej kompanii. - rozejrzał sie po twarzach siostr i braci zasiadających przy długiej ławie, skłonił się.
- Długo mnie nie było, dusza ma błąkała się po innych światach, tam gdzie Matka mnie wzywała tam stawić się musiałem. - usiadł przy ławie, a z ciała powoli zaczęło odpływać całe napięcie....

1. 62
2. Spellhowler
3. Posiadam inne postaci, można je zobaczyć na załączonym obrazie. Nie są zrzeszone w żadnym klanie i poza Isenburgiem nigdy nie były.
4. Nerylgonnyn nigdy nie był w innym klanie i nie bedzie.
5. Nie wypobrażam sobie abym mógł wybrac inne bractwo, wiem, że wiele wody w rzekach upłyneło i Bractwo już pewnie nie jest to samo mimo to, postanowiłem spróbować znow wstąpić w szeregi Kompanii.
6. W l2 gram praktycznie od początku Allseronu z dużymi przerwami na inne światy, inne gry i na nic nie robienie.
7. [link widoczny dla zalogowanych]

mrok

Wszedł spokojnie do komnaty , przy stole siedziała osoba obca a jednak znana.
Rzadko go wzrok myli prędzej pamięć, jednakże tym razem nie było mowy o pomyłce.

- Witaj Furio,.
Przysiadł obok nowo przybyłego
- Opowiadaj cóż wielkim świecie słych i cóż za ścieżki zaprowadziły Cię na powrót.

( Doszukaj Kathira by dokończyć rozmowę )

Loraleth

Witam z powrotem mroczny bracie <rozkłada szeroko ramiona>